Sezon 2013 jest pierwszym od wielu lat, gdy Bernie Ecclestone nie grozi palcem GP Australii, które od 1996 roku rozgrywane jest na torze Albert Park w Melbourne.
Wyścig ma kontrakt na goszczenie Formuły 1 do sezonu 2015 jednak jego przyszłość cały czas nie jest jasna. W ostatnim czasie Ron Walker, odpowiadający za organizację jednego z ciekawszych wyścigów F1, zyskał jednak wsparcie samego Berniego Ecclestone’a.Jako, że Melbourne nie chciało inwestować w drogą infrastrukturę pozwalającą na rozegranie wyścigu o GP Australii w nocy, tak aby widownia w Europie mogła spokojnie oglądać zmagania kierowców w dogodnych godzinach, w ostatnich latach Bernie Ecclestone wielokrotnie groził włodarzom w Melbourne.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w sezonie 2013 ekscentryczny Brytyjczyk zmienił swój ton sugerując, że byłby zadowolony, gdyby mógł podpisać z organizatorami kontrakt na kolejne 50 lat.
„Zamierzamy ścigać się w Melbourne na zawsze. Jesteśmy zadowoleni z Melbourne a ja byłbym zadowolony mogąc podpisać kontrakt na kolejne 50 lat. Nie mamy problemów z Melbourne” mówił Ecclestone.
„Rozumiem, że jesteśmy trochę krytykowani. Nie wiem dlaczego. Zaczynam wtedy myśleć czy jesteśmy w Melbourne w ogóle potrzebni?”
„Wygląda na to, że aktualnie tak; gdy tylko takie rzeczy się dzieją dostaję porady w stylu: nie wygłupiaj się, to tylko jedna albo dwie osoby robią hałas. Jesteśmy tutaj zadowoleni z Formuły 1.”
Ecclestone jednocześnie przyznał, że otrzymał propozycje z innych regionów kraju na Antypodach.
„Dostajemy propozycje z innych stron, ale jesteśmy zadowoleni z Melbourne” mówił w zupełnie odmiennym tonie niż w zeszłym roku Ecclestone. „Wszyscy kochają Australię i Australijczyków. Dobrze jest tu być… a samo Melbourne jest miłym miejscem.”
26.02.2013 11:41
0
Spokojnie, Bernie jest zajęty kwestia wolnego terminu w połowie sezonu, jeszcze zdąży wydusić z Melbourne trochę kasy.
26.02.2013 12:14
0
Może i niedogodna godzina ale dla mnie to sama frajda wstać o 06:50 w niedzielę i obejrzeć wyścig. Tak samo jak GP Japonii. Każdy wyścig ma swój klimat i nie powinno się za dużo zmieniać. Dla mnie Australia to jeden z ważniejszych i fajniejszych wyścigów.
26.02.2013 13:02
0
Ja bym chciał aby wszystkie wycigi w F1 były o 8 rano naszego czasu, wtedy mozna je spokojnie obejzec.
26.02.2013 13:15
0
nie ma lepszego miejsca na rozpoczęcie sezonu jak Australia jak również na jego zakończenie jak Brazylia
26.02.2013 13:24
0
Gdy GP Australii jest pierwszym wyścigiem sezonu, to tak jestem spragniony obejrzenia wyścigu, że mógłbym nawet o 3 rano wstać żeby go obejrzeć :) Dla widza i fana F1 wg mnie to nie problem :)
26.02.2013 13:26
0
@3: Dokładnie: Wyścigi o 8-9 rano to było by to czego bym chciał. Nigdy nie kolidowałby z rodzinnymi schadzkami, obiadami itp. itd :)
26.02.2013 15:35
0
4. fanAlonso=pziom A ja bym wolał, żeby było odwrotnie.
26.02.2013 16:43
0
@ a wyscigi o 4, 5 lub 6 rano sa najlepsze. Bo takie sa czasy transmisji w USA :) nic dziwnego ze nie podbili serc amerykanow. Gdybyscie mieli w Europie transmisje o tych godzinach co USA to ogladalnosc spadla by pewnie o 75% lol
26.02.2013 16:46
0
Wyscig w Australli jest o 2 rano wiec bedzie ogladanie do 4 AM :)
26.02.2013 18:51
0
Pamiętam jak z dwa lata temu spragniony F1 po zimowej przerwie chciałem obejrzeć pierwszy trening i wstałem o 3 rano a tu lipa Polsat nie transmituje treningu, była tylko retransmisja :/ a jeszcze rok wcześniej transmitowali ehhhh To mnie strasznie irytuje, na RTL jest wprowadzenie do wyścigu na 1,5h przed rozpoczęciem, tyle że tam są reklamy w trakcie wyścigu a u mas nie ma, chociaż to dobre, pozdro
26.02.2013 19:00
0
Dla mnie nie ma znaczenia o której zacyna się wyścig! O każdej porze wstanę z przyjemnością
26.02.2013 19:39
0
10% ludzi, których ogólnie nazywa się kibicami F1 wstanie nawet o 2 w nocy, żeby na żywo oglądać wyścig. Pozostałe 90% to ludzie z grupy zapracowanych, zabieganych, leniwych, chorych, starych itd. - czyli ogólnie ludzi niezdolnych z różnych powodów do takiego poświęcenia. Nic więc dziwnego, że Bernie robi wszystko, żeby wyścigi transmitowane były do Europy w godzinach zapewniających najlepszą oglądalność...
26.02.2013 19:58
0
Ja raz miałem takie marzenie, by zorganizowano taki wyścig, który zaczynałby się w nocy, a kończył o świcie. Na taki fajnie byłoby wstawać :)
26.02.2013 20:03
0
#13. A kierowcy zasypialiby podczas wręczania trofeów ;-]
26.02.2013 20:06
0
popieram Panowie. jak dla mnie również wyścigi mogłyby się odbywać o 8 rano. w niedzielę a szczególnie latem. mam lepsze sposoby spędzania czasu niż siedzenie w piękną pogodę przed tv. córka mi rośnie i mogła to by być jakaś woda, plaża, jazda rowerem... a tak siedzę jak ten picek i czekam na wyścig. pay driver paluch wygrywa i resztą popołudnia mam z głowy. chyba założę im sprawę za krzywdy na mojej rodzinie :P
26.02.2013 22:09
0
Ja lubię sobie trochę pospać. Zwłaszcza w niedzielę. 8 rano to za wcześnie ale zgadzam się że poranne wyścigi byłyby najlepsze. 10 mogła by być. Latem faktycznie są fajniejsze sposoby spędzania czasu. Ale też na szczęście wyścigów wtedy jest mniej.
26.02.2013 22:26
0
@16 o tej porze jest tylko GP Malezji; o 10:30. Kiedyś raz w historii F1 był nawet jeden taki wyścig, który odbył się w poniedziałek, jak sobie przypomnę który to napiszę.
27.02.2013 09:53
0
Uwielbiam tę godzinę oglądania F1 wszyscy śpią a ja spokojnie mogę się fascynować wyścigiem .
27.02.2013 12:53
0
nie wiem co ten Bernie chce , przeciez to jest idealny czasu dla europy, w Polsce czy Niemczech zaczyna sie o 8 rano ale juz w zachodniej europie np: Londynie czy Lizbonie to jest o 7 rano. On po prostu chce abysmy całą niedziele poswiecili dla wycigu F1
27.02.2013 17:55
0
4. fanAlonso=pziom @ w 100% zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się